Michael Jackson 'nie chciałby zmienić' swojej kariery.
TOKIO (AP) - Pośród hojnych imprez zaspokajających fanów, biednych, sierot i upośledzonych dzieci, Michael Jackson powiedział w czwartek, że nie zmieniłby drogi jaką podąża jego kariera, "pomimo zaplanowanych prób zniszczenia mojej osoby".
Osamotniona gwiazda popu, w Tokio, na kilku imprezach był honorowym gościem, gdzie 400 ludzi zapłaciło po 3.500$ każdy, za obiad i obejrzenie kilku występów japońskich naśladowców Michaela oraz możliwość zrobienia sobie z nim zdjęcia. Ponad 100 osieroconych i porwanych dzieci było zaproszonych za darmo.
Nosząc okulary przeciwsłoneczne i ubranie się w czarno-złoty garnitur od Roberta Cavalliego, Jackson pojawił się pod koniec sześciogodzinnej imprezy na scenie, aby przeczytać zwięzłe podziękowania.
Niestety nie wystąpił. W komentarzach dla Światowej Agencji Prasowej, Jackson przedstawił plany co do swojej dalszej kariery, która ma być próbą powrotu do świetności sprzed 2005 roku i skandalu z domniemanym molestowanie chłopca przez Jacksona oraz innymi zarzutami o nie zgodności finansowej dobytku Michaela.
"Byłem w przemyśle rozrywkowym odkąd miałem 6 lat" - powiedział AP "Jak powiedział kiedyś Charles Dickens - To był najlepszy czas z najgorszych czasów - ale nigdy nie chciałbym zmienić swojej kariery".
Jackson, 48, pojawił się zrelaksowany i wypoczęty przed fanami. Powiedział, że nie stał się zgorzkniały po nagromadzeniu trudności w jego życiu.
"Podczas gdy niektórzy zaplanowanymi próbami chcieli mnie skrzywdzić, ja robiłem krok w kierunku kochającej rodziny, silnej wiary i wspaniałych przyjaciół oraz fanów, którzy cały czas mnie wspierali."
To Ci fani Michaela byli tu nawet przed jego przybyciem do Tokio.
Krzyczący tłum powitał go na lotnisku, a organizatorzy rozdawali bilety na dwa główne występy - czwartkowe spotkanie VIP-ów i większy dla fanów zaplanowane na piątek. W grafiku było również zaplanowane spotkanie Jacksona z żołnierzami Armii USA, którzy stacjonują w Japonii na południe od Tokio, które miało się odbyć w sobotę.
Jacksona, najlepiej sprzedający się wykonawca wszechczasów, żył zagranicą od czasu jego uwolnienia, opuszczając swoje ranczo Neverland w Kalifornii dla Bahrajnu, Francji czy zamku w Irlandii.
Natomiast w styczniowej telefonicznej rozmowie z Agencją Prasową, stwierdził, że obecnie wrócił do Stanów Zjednoczonych i ma zamiar zostać tu dłuższy okres.
Chociaż Japonia właśnie może stać się drugim domem Jacksona, jego wizyta była drugą w przeciągu niespełna roku.
"Japonia jest jednym z moich ulubionych miejsc do odwiedzania na świecie" - Jacksona powiedział tłumowi fanów w czwartek.
tlum: Marcin
|